Babia Góra i całe jej pasmo na zawsze związane będą z moim życiem. Po pierwsze widzę ją po przejściu kilkuset metrów od domu a po drugie wielokrotnie na nią wchodziłem z różnych stron i zawsze były to niezapomniane wędrówki. Każde góry wymagają szacunku a pasmo Babiej szczególnie. Cztery razy miałem przyjemność wchodzić na Diablak (nazwa głównego szczytu) ze schroniska na Markowych Szczawinach w nocy. Szło się zorganizowaną (raczej znającą teren) grupą z czołówkami po to aby trudy wspinaczki (dość mozolnej) wynagrodzone zostały oglądaniem wspaniałego wschodu słońca. Udało się dwukrotnie. Babia Góra ma też trudne technicznie ale pełne wspaniałych widoków wejście tak zwaną "Akademicką Percią".
Poniższa prosta graficznie mapka oddaje dość wiernie ukształtowanie pasma.
moja na zawsze |
O Babiej Górze mógłbym pisać godzinami.
Królowa Beskidów! Zdobyłam ją 4 razy. Po raz pierwszy wdrapałam się na szczyt od strony słowackiej. Wspaniałe wspomnienia....
OdpowiedzUsuń